Nasza niegdyś sławna Pani z okładki Playboy'a wróciła do miasta.
Na szczęście koński uśmiech nie zostanie tu na długo. Bałam się, że Twój koński uśmiech będę musiała oglądać do końca życia, a tymczasem sprawiłaś mi cudowną niespodziankę. Kto by pomyślał? Podobno wpadła się pożegnać, gdyż wraca tam skąd przyszła.Jak myślisz? Były narzeczony, który Cię zdradził będzie szczęśliwy z Twojego powodu? Już tuż po powrocie stęskniona za swoją miłością, poleciałaś jak na skrzydłach do niej, a co zrobił Will? Stwierdził że jest zmęczony i woli pójść spać, niż pożegnać się z kolejną puszczalską w naszym mieście. Do kogo teraz pójdziesz? Skromnie rzekłabym że Noela Kahna. Ale on chyba już od dawna ma Cię w nosie. Zostałaś sama droga modeleczko, a Twój powrót potwierdził tylko moje podejrzenia że nikt nie traktuje Cię poważnie. Nadal nie przejrzałaś na oczy? Nie martw się, bilet w jedną stronę już Cię kupiłam słońce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz