czwartek, 26 czerwca 2014

Ptaszki ćwierkają i sami zgadnijcie co mi wyćwierkiwały. Nieudolna artystka została sama jak palec. Straciła pierwsze dziecko, męża oraz drugie dziecko o którym nikt w mieście nie miał bladego pojęcia. Moje kondolencje, jednak czy aby na pewno zgineli pod kołami samochodu? Dziwne że to akurat Tobie udało się przeżyć. Will jako chwilowa nagroda pocieszenia i zapomnienia. Jak myślisz jakie są szanse że do siebie wrócicie? Dla mnie nikłe. Will jest pusty od środka i pozbawiony jakichkolwiek uczuć. Zapytaj Cher - ona coś o tym wie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz